Opinie uczestników warsztatów organizowanych
przez Arte flamenco – Katarzynę Małecką
Dziękuję Ci Kasiu
Dzięki, że podzieliłaś się z nami tym zjawiskowym wydarzeniem.
Myślę, że stworzona jesteś do odkrywania innym prawdziwego świata Flamenco.
A nas kochających Flamenco inspirujesz sobą do kolejnych wysiłków
związanych z nauką.
Hasta pronto !
Daniela 🙂 z Jeleniej Góry
Ole!
Cześć. Tu Daniela 🙂 z Jeleniej Góry. Po pierwsze chciałem jeszcze raz podziękować Ci za możliwość udziału w tym wspaniałym wydarzeniu. Jeśli kiedyś będziesz potrzebować pomocy to może się do czegoś przydam. I jeszcze chciałem zapytać czy są gdzieś dostępne zdjęcia z seminarium. Pozdrawiam serdecznie Daniel
Witaj, Kasieńko!
Wróciłaś już spokojnie do życia…? nas dopadła codzienność,ja dziś siedzę na nocnym dyżurze…i tak oglądam te zdjęcia. “już dawno nie tęskniłam za ludźmi, których znałam od kilku dni…”….Ciesze się,bo dawno nikt nas tak w otoczeniu nie poruszył…Cóż mogę dodać więcej, chyba i Tobie pojawia się na twarzy uśmiech jak przeglądasz zdjęcia, prawda? Serdecznie jeszcze raz dziękuje, za to co zrobiłaś,przygotowałaś,wkładasz w to tyle pasji…ja bardzo popłakałam się po występie, z emocji, ze wzruszenia jak zobaczyłam Faraonę , żalu, że położyłam rumbę i nie wyszła tak jak ja ćwiczyłyśmy 😉 z tęsknoty za dziećmi, z tęsknoty za Hiszpania,z Miłości do wszystkiego co kocham ze wszystkiego! Dziękuje Ci,Kasiu :*
—
Justyna
Kasiu,
chciałabym jeszcze raz podziękować za cudowne chwile w Szczawnie.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy i umiejętności przyciągania fantastycznych ludzi. Mam na myśli zarówno profesorów jak i uczniów.
Spędziłam fantastyczny tydzień i jednocześnie tyle się nauczyłam. Znów uwierzyłam w moje szanse na śpiewanie flamenco tak jakbym chciała je śpiewać, czyli nie jak payo, ale bardziej jak flamencita.
Ślicznie dziękuję i do zobaczenia następnym razem,
Kasia Marchlewicz
Hola Kati,
No me olvido, los espero con mucha ilusión. Me alegro de que todo haya ido tan bien, no podía fallar con una artista tan maravillosa y una apasionada como tu. Ole!!
Diles que si llego tarde a buscarlos es porque hay cola en el camino, ya que en verano esa carrtetera está llena de gente que vuelve del fin de semana hacia Barcelona. Saldré con tiempo de sobras, espero tener suerte.
A mi me ha ido muy bien en Marruecos y nos han vuelto a contratar. Es un país precioso, tengo muchas ganas de conocerlo mejor.
Me encanta el nombre de La Yedra, seguro que te lo ha puesto Faraona.
Un beso muy fuerte campeona!!
Isabel La Chamela
Kasieńko,
ależ mnie mile zaskoczyłaś! Przyznam, że z obawą otwierałam maila od
Ciebie, a tu niespodzianka. Podziwiam Cię, bo niewiele osob jest w
stanie konstruktywnie rozmawiac o niemilych mu tematach.
I tu tylko jedno “pogrożenie paluszkiem” ;-)) Zasadne zreszta.
Fakt, byłam tylko jeden dzień i – oczywiście – nie mam żadnych
zastrzeżeń do rozgrzewek. Bardzo je lubię i im dłuższe, tym lepsze.
Chodziło mi o to, że farruca została “obcięta”, bo zaczęła się ok.
18:50, a przecież grupa Martinete zaczęła swoje zajęcia planowo tj. o
20. Ale to naprawdę drobiazg i niepotrzebnie to poruszyłam.
Ależ fachowo mi odpisałaś w sprawie podłogi w Szczawnie. To już
przebieram nogami, aby na niej potupać. Oby – tak jak pisałam – mieć
urlop w tym czasie.
Dziękuję tez za Twoją propozycję. Cajon bardzo chętnie, choć hiszpański
jeszcze bardziej, jesli tylko jest dla poczatkujacych 🙂 Dam znac,
jeśli będę miała pewność uczestnictwa. Sprawa zostaje między nami,
oczywiście.
Jeszcze raz przepraszam za moje (tak czuję) zbyt ostre uwagi. Ale
dziękuję Ci za zrozumienie. Od razu widać, że masz duże doświadczenie
jako nauczyciel, organizator i…człowiek.
Buziaki,
Hermana (tak na mnie tu w Trojmieście mówią)
P.S. muszę tez przyznać, ze nie ma tego złego… To ‘niedogranie’ z
tlumaczeniem zacheci mnie do nauki hiszpanskiego. Ilez mozna najadac sie
wstydu, no i (jak to trafnie ujelas) odczuwac niezrozumienie
rozumiejacych.
Tylko dlaczego doba ma tylko 25 godzin?? ;-))
Witam Kasiu, cieszę sie bardzo, że mogłam Cię poznać osobiście i bardzo jestem zadowolona z ostatnich warsztatów z Miguelem. Z przyjemnością wezmę udział w następnych warsztatach przez Ciebie organizowanych. Tylko, proszę, daj znać.
Przesyłam Ci adres strony, gdzie jest Twoja informacja o warsztatach w Szczawnie:
Do miłego
Ula Sokolnicka
Kasiu,
jeszcze raz dziękuję – bardzo mi się podobało. Miguel dawał w kość, ale bardzo akurat lubię dostawać w kość. Mam nadzieję, że jeszcze skorzystam z Twoich atrakcyjnych pomysłów. Pamiętaj o mnie – gdy cokolwiek będziesz organizować.
Pozdrowienia
Maria (z Bydgoszczy)
Witaj Kasiu!
W imieniu całej naszej krakowskiej czwórki chciała bym podziękować
jeszcze raz za wspólnie spędzony czas. To był bardzo intensywny weekend
dla nas, pełen wrażeń, pozytywnych emocji i radosnych momentów! Dzięki
zorganizowanym przez Ciebie warsztatom miałyśmy tę niepowtarzalną okazję
posmakować odrobinę “arte flamenco”. Żałujemy wszystkie, że nie miałyśmy
okazji zobaczyć Miguela “w akcji” 🙂 tzn. na scenie! Może jeszcze kiedyś
będzie nam dane… zrobił na nas duże wrażenie. Ester również nas ujęła
i Wasz spontaniczny taniec na fieście sprawił nam wiele przyjemności!
Tak mało mamy okazji aby nie tyle uczyć się co “sentir flamenco y
vivirlo de cerca”!
W najbliższym czasie będę chciała zamieścić na mojej stronie, mini
reportaż z naszego pobytu we Wrocławiu. Mam nadzieję, że nie masz nic
przeciwko temu (Miguel również) abyśmy zamieściły tam zdjęcia z fiesty i
warsztatów? Nie mamy ich wiele i nie są profesjonalne ale oddają
atmosferę jaka nam towarzyszyła 🙂 Jeśli masz jakieś fajne fotki to
prześlij mi proszę abym mogła dołączyć do galerii zdjęć.
Kasiu, gratuluję Ci tego co osiągnęłaś dotychczas! Wiem ile pracy,
zdrowia i energii to kosztuje ale bez tego wszystkiego nie było by
takich fajnych owoców chociażby jak te warsztaty, za które jak sądzę nie
tylko my jesteśmy Ci wdzięczne!!!
Życzę Ci powodzenia i wytrwałości w osiąganiu wytyczonego celu!!! Jeśli
tylko będę mogła to zawsze chętnie Ci pomogę w organizacji “czegoś” w
Krakowie :))) Liczę na spotkanie w maju! Pozdrawiam serdecznie y hasta
muy pronto! 😉
Katarzyna
1.3.2010
Dobry wieczór,
chciałam serdecznie podziękować za organizację warsztatów. Było
naprawdę pięknie!
Mam nadzieję, że niedługo będzie szansa na powtórkę.
Chciałam również prosić o wysłanie materiałów z kursu: zdjęć, filmu,
muzyki (dla grupy średniozaawansowanej),
kiedy będzie je już Pani miała.
Pozdrawiam ciepło
Monika Demichowicz
4.1.2010
Witam!
Dziękując za to noworoczne winszowanie i pozdrowienia nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Pani efektywnej realizacji wszystkich powziętych planów, a co za tym idzie wytrwałości i siły w nieustającym pięciu się ku górze niczym “La Yedra” … Ambicja, upór, silny charakter i inwencja to bowiem cechy ludzi nietuzinkowych, których zawsze wielbię i popieram!
Dobrego roku życzę i pociechy ze słodkiej wnusi – maleńkiej miłośniczki flamenco!:-)
Serdecznie pozdrawiam,
Marta
Droga La Yedro! Z całego serca dziękuję za przepiękne życzenia tak pomysłowo, barwnie opracowane. Jestem pod głębokim wrazeniem. Z zazdrościa obejrzałam to co się już wydarzyło i z zapartym tchem to co zaplanowane na przyszły rok. Pragnę sie podłączyć do wydarzeń. Jak to możliwe ze przegapiłam Faraonę w tym roku?! Mam wesele 10 lipca ale jakos to musze pogodzić. Moja siostrzenica też ma na imię Oliwka i są w podobnym wieku. Wiem jakie to szczęście w rodzinie i zycze go jak najwięcej!
Właśnie wróciłam z wyjazdu sylwestrowego i sprawdzam skrzynke . Meil od Ciebie był pierwszym jaki otworzyłam w Nowym Roku. Pozytywnie mnie nasroił. Jaki pierwszy meil, taki cały rok- pomyślałam. Dziękuję!!!
Wszystkiego dobrego i samych sukcesów!!
Pozdrawiam z Sopotu
Beata Tyszka – Youmiko
7.7.2009
Hola Kasiu!
Wróciłyśmy do domu, ale trudniej wrócić do rzeczywistości. Chciałam podziękować Ci za ten cudowny tydzień. Już trzeci raz podarowałaś mi chwile, które wspominam cały rok. Piękne miejsce, niesamowici Hiszpanie, ukochana muzyka, przesympatyczne dziewczyny…to wszystko dzięki tobie. Dziękuję ci z całego serca i życzę gorąco aby nie zabrakło ci sił i możliwości na zorganizowanie kolejnych warsztatów.
Hasta pronto. Ania Procner.
6.7.2009
Witam,
Dzieki za wspanialy, kolejny niezapomniany, tydzien!
Pewnie padasz i musisz odpoczac, ale mam nadzieje ze tez milo wspominasz.
Pisze w sprawie rachunku. Bede wdzieczna jesli wyslesz mi go na mój adres:
Sorki, ze sie nie zglosilam wczesniej w Szczawnie, ale kompletnie o tym zapomnialam, tak sie zaaferowalam flamenco 🙂
Pozdrawiam,
anita singh
18.5.2009
Kasiu, Dziekujemy ci za ostatnie warsztaty,bylo super.Ponad to poznalysmy fajne dziewczyny,ktore do ciebie przyjezdzaja,one namowily mnie zebysmy razem z Ala pojechaly na Biennale. Chcialybysmy chodzic na farruce,alegrias i solea jak rowniez na tangos oraz terapia tancem. Kasiu jakbys mogla policzyc ile to bedzie kosztowalo,bo sa rozne pakiety,a z tego to nie wiem czy wychodza jakies pakiety. Pozdrawiamy goraco Agnieszka i Alicja Pietkun
11.2.2009
Dzień dobry Pani Katarzyno,
Bardzo serdecznie współczuję Pani z powodu śmierci Mamy. Nasi najbliżsi zawsze odchodzą za wcześnie; mimo upływu lat i świadomości tego, co może się zdarzyć, nie jesteśmy przygotowani na ich odejście. Tylko czas jest lekarstwem na smutek, a wspomnień nikt nam nie odbierze. Zawsze będą z nami …
Niech więc te pozytywne wspomnienia pozwolą Pani teraz znieść ciężar rozłąki i rozświetlą dni Pani życia. Życzę Pani spokoju i sił niezbędnych do organizowania wielu fantastycznych przedsięwzięć pod hasłem ” Viva flamenco!” , takich jak Biennale w Szczawnie, czy też liczne warsztaty i koncerty we Wrocławiu i Lubinie. Te ostatnie, 3-dniowe, już lada moment! Doskonaląc sztukę tańca flamenco pod czujnym okiem Agnieszki Szłykowicz z wielką przyjemnością wezmę w nich udział, jak również w walentynkowym koncercie finałowym w Akademii Rycerskiej w Legnicy, podziwiając jednocześnie klasę oraz wspaniałe umiejętności taneczno-wokalne zaproszonych gości z Hiszpanii. Bardzo się już na to wydarzenie cieszę!
Niech więc czar i magia flamenco zawsze będą z Panią, przynosząc Pani szczęście i spełnienie!
Proszę tylko pomyśleć ile radości i satysfakcji daje Pani wszystkim tancerkom i tancerzom, uczestnikom, podopiecznym itd. Tak to właśnie jest, gdy robimy piękne rzeczy z myślą o innych … Pani Mama byłaby dziś na pewno z Pani bardzo dumna …Wszystkiego dobrego i samych pozytywnych myśli! Pozdrowienia,
Marta (Legnica)
12.7.2008
Pani Kasiu,
bardzo dziękuję za wspaniałe warsztaty,cudownych pedagogów,atmosferę i ludzi,którzy ją tworzyli oraz okazję kupienia tej fajnej spódnicy!
pozdrawiam serdecznie,
Marysia Światłoń
Kasieńko, to rozbicie czułyśmy chyba wszystkie, a w każdym razie wszystkie,
które naprawdę kochają flamenco… Po tak intensywnie przeżytym tygodniu w
świecie prawdziwego, czystego flamenco, nie sposób jest wrócić, ot tak, po
prostu, do codzienności…Co więcej, taki tydzień chyba nie może przejść bez
echa, bez śladu, bez wpływu na dalsze życie, prawda? Dla mnie to było
pierwsze bezpośrednie zetknięcie z prawdziwym flamenco, takim, jakie kocham
najbardziej i teraz już wszystko będę do tego porównywać. Wzrosły moje
oczekiwania względem nauczycieli, moje wymagania względem mnie samej… A
jednocześnie coraz dotkliwiej odczuwam, jak bardzo jestem już stara i jak
niewiele zostało mi czasu… No ale dość rozklejania się! Trzeba korzystać z
każdej danej nam chwili i… ŻYĆ!
Cudownie jest planować i realizować swoje plany i marzenia!
Jeszcze raz życzę Ci udanego pobytu w Hiszpanii. Z góry dziękuję za płytkę
i. do zobaczenia!
Pozdrawiam serdecznie.
Ola.
8.7.2008
Cześć,
Dzięki wielkie za zorganizowanie wspaniałych warsztatów, nadal nie mogę dojść do siebie 🙂
Pozdrawiam i dzięki jeszcze raz,
Anita Singh 🙂